MIASTO-POWRACA

 

Wstań, otwórz oczy, popatrz i zwolnij Widzisz prawdę, miłość-zapomnij Jedno wielkie złudzenie optyczne Twoje życie jest przekreślone drastycznie Miliony osób żyją w niepewności Wciąż poszukując lepszej przyszłości Ale jej nie znajdą w mroku milczenia Oni są słabi nie mają nic do powiedzenia System ich zniewolił, glos wolności zabrał... Tak kurwa, teraz my budujemy historię świata Teraz my przemawiamy głośniej niż armata Otworzymy oczy większości z was Musicie tylko wysłuchać nas... To nas ludzie kurwa nie lubią Bo prawdę mówimy tym co w kłamstwach się gubią Wielu z Was skrzywdzić musieliśmy Aż w końcu wszystkich zrozumieliśmy Miłością z Wami się dzielimy Tylko taką, której sami doświadczymy Tak samo kurwa było z wolnością Zmierzyliśmy się z psychiki trudnością Sami się wyzwoliliśmy Zagubieni w strukturze się odnaleźliśmy Stworzyliśmy team mocny, jednorodny Walczymy z Nim na sposób wojowników godny Oceniamy ludzi po tym co mówią i co wymyślają A nie po tym kurwa jak wyglądają Prawdę mówimy choć czasem jest bolesna Pozostanie ona z nami-wieczna, doczesna My błędów Waszych nie naprawimy Jesteśmy ich wynikiem i tacy pozostaniemy Słabość kurwa nas zniewoliła Ale litość rozpierdoliła Nikt dobry ani zły taki nie jest Jak wam się wydaje, że jest ktoś Best Sami wielcy być nie chcemy My do chuja ludźmi pozostajemy Mocni nie jesteśmy ale litość nas powaliła Będziemy sobą i będzie to długa chwila Teraz czas przyszedł zakończenia Koniec, koniec pierdolenia Gdy gotowi będziemy to zakończymy Czekajcie kiedy znowu zaczniemy Tak kurwa, teraz my budujemy historię świata Teraz my przemawiamy głośniej niż armata Otworzymy oczy większości z was Musicie tylko wysłuchać nas...

TO WŁAŚNIE MY

TEKSTY

CYBERŚWIAT

  dlaczego sztynx
  Nareszcie jesteśmy
  Brak sensu

  miasto struktura
  miasto powraca

  idee
  technologie
  dokąd zmierzamy
  nasze przemyślenia